Koń rodzi, a policjanci są natychmiast wzywani

This article appeared in spellrock.com and has been published here with permission.

Niektórzy mówią, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Jednak w przypadku Bena, jego klacz Felicia była jego najlepszym przyjacielem. Była koniem idealnym, a ich więź była nierozerwalna, jak żadna inna. Wkrótce jednak świat Bena miał się zawalić, gdy weterynarz wezwał na niego policję. Ben musiał odpowiedzieć na kilka ważnych pytań. Z ciężarnym koniem w stajni, źrebakiem, który może mieć kłopoty i policją pod drzwiami, co się z nimi stanie?

Wzywanie policji

Tego dnia, gdy weterynarz wezwał policję, Ben nie wiedział, co robić. W jego głowie kłębiły się myśli. Co było nie tak z jego koniem? Czy miał kłopoty? Dlaczego policja musiała przyjechać do jego stajni? Wkrótce się dowie, gdy policjanci przyjadą za kilka minut.

Wzywanie policji

Policja oczywiście martwiła się o Bena i jego konia Felicię. Chcieli tylko opanować sytuację, zanim się pogorszy. Pierwszym krokiem będzie uspokojenie Felicii. Następnie mogliby zwrócić uwagę na Bena i dotrzeć do sedna sprawy.

Chodź z nami, Panie

Policjanci zwrócili się do Bena i powiedzieli: "Chodź z nami, proszę pana". Kiedy Ben usłyszał te słowa, odwrócił się do funkcjonariuszy i był bardzo zdezorientowany. Martwił się tylko o swojego konia i tak naprawdę nie rozumiał, dlaczego tam byli.

Chodź z nami, Panie

Realistycznie rzecz biorąc, co policja mogła zrobić, aby pomóc? W końcu co oni wiedzieli o pomaganiu zwierzętom? Ben nie potrzebował wiele czasu, aby zdać sobie sprawę, że nie byli tam dla konia czy źrebaka. Policja była tam dla niego. Ale dlaczego? Co on takiego zrobił?

Rozpoczyna się przesłuchanie

Policjanci spojrzeli Benowi w oczy. Wszystko zaczynało wyglądać bardzo poważnie. Powiedzieli mu: "To bardzo ważne, aby był pan z nami szczery". Ben czuł się bardzo zdezorientowany. Chciał tylko skupić się na pomocy swojemu koniowi... A teraz to wszystko się działo.

Rozpoczyna się przesłuchanie

Bardzo szybko przesłuchanie ruszyło pełną parą. Policjanci zadawali Benowi całą masę pytań. Chcieli wiedzieć wszystko od początku do końca. Funkcjonariusze pytali go o jego przeszłość, obecną pracę i relacje z koniem, Felicią.

Koń idealny

Aż do tego incydentu Felicia była koniem idealnym. Od chwili, gdy Ben ją zobaczył, był zakochany. Zawsze uwielbiał odwiedzać ją w stajni. Co więcej, rzadko martwił się o jej zdrowie. Było to uspokajające, ponieważ wiedział, że nigdy nie będzie musiał wydawać dużo pieniędzy na rachunki za weterynarza.

Koń idealny

Felicia wydawała się idealnym koniem, który nie sprawiał żadnych problemów. Na papierze była najlepszym koniem, jakiego można było mieć. Z biegiem czasu okazało się, że była również niesamowita w prawdziwym życiu.